Jak czytać, żeby efektywnie nauczyć się języka obcego?

 

Jednym z najbardziej podziwianych poliglotów wszech czasów był arcybiskup Bolonii, kardynał Giuseppe Caspar Mezzofanti (1774-1849). Mówiono o nim, że znał 72 języki, inni twierdzili, że 50, a osoby, które były w tej kwestii najbardziej sceptyczne, przyznawały, że znał biegle 39 języków. Tak czy inaczej, jest to dla przeciętnego szarego poligloty liczba nie do przeskoczenia! Kardynał uczył się języków obcych już w młodości, później kontynuował naukę jako profesor i tłumacz orientalista, następnie jako kustosz biblioteki watykańskiej. Zainteresowanych postacią wyjątkowego kardynała odsyłam do książki o jego życiu, wydanej w 1858 roku w Londynie autorstwa Charlesa Williama Russela. 

Tymczasem chciałabym się zatrzymać przy tej bibliotece watykańskiej, która to otworzyła umysł kardynała na kolejne języki niczym szerokie wrota, a kluczem do tychże wrót były bogate zbiory książek. Właśnie tak - książek! To z książek można nauczyć się języka obcego! Podążając śladami kardynała trafiłam na mnóstwo ciekawych informacji, dotyczących czytania książek w języku obcym oraz wskazówek, jak czytać, żeby czytanie pełniło służebną rolę w stosunku do nauki języka obcego. Idąc tym tropem trafiłam na pojęcie "czytania ekstensywnego"! Słowo kluczowe jeśli chodzi o czytanie książek w językach obcych.


Czym jest zatem "czytanie ekstensywne"? 

Pod pojęciem "czytanie ekstensywne" należy rozumieć naukę języka obcego poprzez czytanie, bardzo dużo czytania! Idea czytania ekstensywnego powstała w roku 1989, a jej autorem jest Stephen Krashen, który w swej pracy naukowej udowodnił, że poprzez czytanie ekstensywne uczymy się automatycznie słownictwa oraz prawidłowej pisowni.

Nasz mózg posiada niewiarygodne możliwości! Gdy intensywnie słuchamy języka obcego, nasz mózg automatycznie rozpoznaje strukturę (= gramatykę) słyszanego języka bądź rozpoznaje nowe słowa i z kontekstu przypisuje im właściwe znaczenie. Taki proces wymaga oczywiście czasu, jednak funkcjonuje zupełnie bez zarzutu!  Jeśli porozmawiamy z pierwszoklasistami zauważymy, że mówią niemalże bezbłędnie, mimo że nigdy wcześniej nie uczyły się ani słówek ani gramatyki. Wkuwanie rozpoczyna się dopiero w szkole ;) 

Jeśli będziemy rozpatrywać czytanie ekstensywne w kontekście szkolnym, wówczas musimy uwzględnić fakt, że jako nauczyciele będziemy określać uczniom, ile materiału w języku obcym mają przeczytać. Czas i miejsce pozostaje dowolne, to co czytają również ma być zależne od ich zainteresowań! Tylko wówczas czytanie ekstensywne przyniesie ze sobą następujące korzyści:
  • radość, płynącą z czytania
  • wzmocnienie kompetencji językowych
  • wzbogacenie zasobu słownictwa oraz zasad gramatycznych
  • lepsza umiejętność czytania ze zrozumieniem

Podczas czytania w języku obcym, czytelnik uczy się języka "przy okazji" i świetnie się przy tym bawi.
  
Czytanie ekstensywne czy może intensywne?

Nie będę ukrywać, że czytanie ekstensywne w naukowym dyskursie podlegało niejednokrotnie krytyce. Dowody empiryczne na podświadome uczenie się słownictwa poprzez czytanie stały się przedmiotem dyskusji naukowców, którzy niejednokrotnie uważają, że czytanie intensywne - czyli zupełne przeciwieństwo czytania ekstensywnego - czytanie powolne i szczegółowe - daje znacznie lepsze rezultaty, dlatego w szkołach językowych często pracuje się na krótkich i językowo ambitnych tekstach.
Dla obu koncepcji można znaleźć sporo przemawiających argumentów. Czytanie intensywne moim zdaniem świetne jest na początek przygody z językiem obcym. Powolne czytanie i szczegółowe sprawdzanie każdego nieznanego słowa oraz dosłowne tłumaczenie zdań niesamowicie pomagają w poszerzaniu słownictwa, rozumieniu struktur zdań w języku obcym. Jednak w momencie gdy osoba ucząca się rozumie już język w zakresie podstawowym, należało by przejść do czytania ekstensywnego i czerpać przyjemność z czytania i automatycznej nauki języka obcego. Oczywiście należy uwzględnić przy tym wybór odpowiedniej lektury, żeby czytanie ekstensywne miało sens i żeby faktycznie przynosiło pożądane efekty!

Jak wybrać odpowiednią lekturę?

Okazuje się, że jeżeli rozumiemy 90-95% treści czytanego tekstu, pozostałych 5-10% domyślamy się z kontekstu. I to jest właśnie pozytywny efekt czytania ekstensywnego!
W jaki sposób zatem wybrać właściwą lekturę? Zasadniczo najlepsze efekty można osiągnąć w przypadku czytania książki, którą wcześniej czytało się w języku ojczystym. Wówczas mniej więcej wiadomo, o co chodzi w treści, główny wątek jest już znany. To pozwala na domyślanie się znaczenia słów, które widzimy po raz pierwszy.
Żeby sprawdzić, czy tekst nie jest zbyt trudny można posłużyć się następującą taktyką:
  • otwieramy książkę na dowolnej stronie i czytamy
  • notujemy ilość nieznanych słów
  • liczymy ile średnio słów przypada na jedną linijkę tekstu (bierzemy pod uwagę dwie - trzy linijki)
  • liczymy ile jest linijek na stronie
  • mnożymy ilość słów w linijce razy ilość linijek i otrzymujemy ilość słów, przypadającą na stronę
  • szacujemy ile procent słów nieznanych przypada na tę stronę - liczba nie powinna przekraczać 10 procent
Czytanie ekstensywne to turbodoładowanie w nauce języka obcego!

Czytanie, czytanie i jeszcze raz czytanie obcojęzycznej literatury wpływa najlepiej na poszerzające się słownictwo w języku obcym, oczywiście przy sensownie dobranych lekturach. Dzięki książkom mamy wielką szansę na to, żeby znacząco poprawić rozumienie języka obcego i zbudować bazę leksykalną na każdym etapie nauki języka.
Jeśli macie w tej kwestii doświadczenie i uczyliście się sami języka, czytając setki stron interesujących obcojęzycznych lektur, podzielcie się nimi w komentarzach! Chętnie poznam Wasze zdanie na temat czytania ekstensywnego!

Bibliografia:
Krashen, S. (1989), „We Acquire Vocabulary and Spelling by Reading: Additional Evidence for the Input Hypothesis“, The Modern Language Journal 73 (4),  str. 440–464

Jeżeli uważasz, że ten wpis przyda Ci się, kliknij „Lubię to” na moim profilu na FB: https://www.facebook.com/jezykidzieciom/ lub udostępnij go swoim znajomym. Dziękuję!


 

Komentarze

  1. To bardzo ciekawe. Co do wybierania lektur, które przeczytało się wcześniej w języku ojczystym, wydaje mi się, że to samo dotyczy bajek i filmów. U nas się sprawdza :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na jednej fabule mozna ćwiczyć kilka języków! Stąd już prosta droga do wielojęzyczności - jedna lektura w kilku tłumaczeniach i mamy świetny materiał do nauki - mózg poukłada sobie słówka jak puzzle ;) Jakie bajki oglądacie w kilku językach?

      Usuń

Prześlij komentarz

Wybrane dla Ciebie

Copyright © Języki Dzieciom