Czy warto uczyć niemowlę języka obcego?
Od czwartego miesiąca życia płodowego dziecko
zaczyna odbierać zewnętrzne dźwięki. Słuch
wykształca się już w trzydziestym tygodniu, a rzekomo dziesięć tygodni
przed
urodzeniem dziecko słyszy i rozróżnia mowę matki. Właściwie dziecko w
łonie matki nie tylko słyszy głos mamy ale uczy się języka ojczystego - a
w tym przypadku może bardziej
"matczynego". Już godzinę po porodzie
dziecko potrafi odróżnić język matki od języka obcego, którym posługuję
się inna kobieta, stąd wniosek, że już u dzieci w łonie matki
rozwija się tak zwana pamięć językowa. Niektórzy naukowcy uważają, że
matka może umożliwić rozwój językowy swojemu dziecku jeszcze w życiu
prenatalnym. Dowodem na to jest aktywność mózgowa u noworodków, których
matki w czasie ciąży regularnie słuchały "kursów językowych" na CD.
Fińscy naukowcy przeprowadzili ciekawy eksperyment, o którym donosi magazyn naukowy "Proceedings of the National Academy of Sciences".
Według naukowców, dzieci często przypominają sobie dźwięki z czasu
przed porodem. Naukowcy w trakcie eksperymentu zaangażowali około 30
kobiet od 29 tygodnia ciąży. Połowa z nich otrzymała zadanie, żeby przez
pięć dni w tygodniu do chwili porodu słuchać nagrania słowa "tatata"
przez 15 minut dziennie i najlepiej zawsze o tej samej porze dnia.
Kobiety prowadziły do tego dzienniczek, jak często i o jakiej porze dnia
odsłuchiwały płytę CD, na której w pojedynczych przypadkach nagrane
były również zmienione formy powtarzanego słowa, inne tony oraz inne
samogłoski. Średnio noworodki słyszały przed przyjściem na świat
sekwencję dźwięków "tatata" około 25 000 razy. Druga grupa badanych
kobiet nie otrzymała żadnego materiału do odsłuchiwania.
Po
narodzinach wszystkich dzieci badanych kobiet, naukowcy porównywali
reakcję dzieci z obu grup na słowa z przerabianego materiału
treningowego oraz na słuchanie nowych kombinacji dźwięków. Obserwowali
przy tym aktywność mózgu maluchów: w przypadku nowych wariantów słów
lepiej reagowały dzieci, które w łonie matki konfrontowane były z
materiałem nagranym na CD oraz z jego odmiennymi formami. Najsilniejsze
reakcje wykazywały dzieci, których matki słuchały nagrań najczęściej.
Autorzy eksperymentu wysunęli wniosek, że łatwiej uczą się mówić te
dzieci, które do porodu systematycznie konfrontowane są z danym
językiem.
Układ
nerwowy w ich przypadku przygotowuje się do odbioru akustycznych
niuansów danego języka. Jednocześnie naukowcy ostrzegają przed hałasem,
który negatywnie wpływa na układ nerwowy dziecka w łonie matki - to na
wypadek, gdyby któraś z mam wpadła na pomysł zbyt głośnego i zbyt
długiego treningu językowego swojego jeszcze nie narodzonego malucha ;)
Nasz noworodek potrafi ponoć płakać w tonacji języka, którym mówi jego
mama! Dzieci mam francuskojęzycznych płaczą w tonacji rosnącej, dzieci
mam niemieckojęzycznych płaczą w tonacji opadającej. Są to już pierwsze
uwarunkowania do tego, żeby łatwiej dzieciom było uczyć się języka
swojego otoczenia.
Co się zatem dzieje z naszym maluchem i z jego zdolnościami do nauki mówienia w okresie niemowlęcym?
O tym co się dzieje w mózgu małego człowieka w czasie, gdy ono uczy się języka od pierwszych chwil życia, opowiada w niezwykle ciekawym wykładzie Patricia Kuhl TU.
Podobno nowoczesne narzędzia neurobiologii są w stanie zademonstrować, co się dzieje w mózgu tak małego dziecka. Są to procesy nie mniej skomplikowane niż konstrukcja rakiet kosmicznych. Rzekomo niemowlęta i małe dzieci do 7 roku życia są geniuszami językowymi! Po 7 roku życia tendencja do przyswajania języka od otoczenia zaczyna się stopniowo zmniejszać, natomiast po okresie dojrzewania, szacowanym na 17 rok życia całkowicie "wypadamy" z wykresu, który Patricia Kuhl zaprezentowała w celu wizualizacji przyswajania języka dzięki ekspozycji na dany kod językowy. Podobno żaden naukowiec nie kwestionuje tej krzywej, a laboratoria próbują odkryć, dlaczego tak się dzieje.
W laboratorium Patricii Kuhl naukowcy koncentrują się na pierwszym okresie przyswajania mowy, a konkretnie na okresie niemowlęcym, w którym dzieci uczą się dźwięków, używanych w danym języku.
W jaki sposób przeprowadzano badania? Otóż stosowano technikę znaną na całym świecie, w oparciu o dźwięki występujące w językach, używanych na całym świecie. Podczas badania dziecko siedzi na kolanach rodzica i uczone jest odwracać głowę w momencie, gdy zmienia się dźwięk na przykład z "a" na "e". Jeśli dzieci zrobią to w odpowiednim czasie, czarne pudełko zaczyna się świecić i miś panda gra na bębenku. Sześciomiesięczne maluchy uwielbiają to zadanie.
Czego naukowcy dowiedzieli się przeprowadzając to badanie?
Otóż pani Kuhl przechodzi do pięknej puent, mianowicie: niemowlęta są obywatelami świata - potrafią rozróżniać wszystkie dźwięki dowolnego języka, niezależnie od kraju w którym jesteśmy i języka, którym mówimy. To bardzo istotne, ponieważ osoby dorosłe tego zupełnie nie potrafią. Jesteśmy ograniczonymi kulturowo słuchaczami i potrafimy odróżniać dźwięki naszego języka, ale nie dźwięki języków, których nie znamy. I tu rodzi się ciekawe pytanie: kiedy ci obywatele świata zmieniają się w słuchaczy ograniczonych kulturowo, jak my? Odpowiedź jest niesamowita: przed pierwszymi urodzinami!!!
Wracając do badań, które prowadzone były w USA i w Japonii, dzieci obracały głowy na dźwięki "ra" i "la", które w języku angielskim są istotne, za to w języku japońskim są praktycznie bez znaczenia. W okresie od 6 do 8 miesięcy dzieci osiągają te same wyniki. Dwa miesiące później dzieje się coś niesamowitego. Dzieci w USA osiągają jeszcze lepsze rezultaty, a dzieci w Japonii gorsze. Oczywiście niemowlęta z obu badanych grup przygotowują się do mówienia w różnych kodach językowych i stąd ta drastyczna rozbieżność.
Dzieci słuchają nas bardzo uważnie, a słuchając sporządzają tzw. statystyki, dlatego właśnie rosną rozbieżności pomiędzy językami angielskim i japońskim. Język angielski obfituje w różne rodzaje "R" i "L" natomiast rozkład statystyczny języka japońskiego jest zupełnie odmienny: występuje w nim wiele dźwięków pośrednich, znanych jako japońskie "R". Dzieci chłoną statystyki języka, a to zmienia totalnie ich mózg. Zmienia ich z obywateli świata na ograniczonych kulturowo słuchaczy, takich jak my. My, jako dorośli, nie sporządzamy już statystyk. Rządzą nami reprezentacje w pamięci, które uformowaliśmy znacznie wcześniej. Z matematycznego punktu widzenia można wnioskować, że nauka materiału językowego może zwolnić, kiedy rozkłady statystyczne ustabilizują się.
To rodzi pytania odnośnie osób dwujęzycznych. Osoby dwujęzyczne muszą zatem przechowywać w umyśle dwa zestawy statystyk i przełączać się pomiędzy nimi, w zależności od tego, do kogo adresują swoją wypowiedź.
Naukowcy zadali sobie pytanie: Czy dzieci mogą sporządzać statystyki zupełnie nowego języka? Przeprowadzono takie badanie wystawiając dzieci z USA i Tajwanu na dźwięki języka mandaryńskiego (przy założeniu, że nigdy go nie słyszały), w krytycznym dla nich okresie 6-8 miesiąc do 10-12 miesiąc życia. Dzieci 6-8 miesięczne z obu krajów reagowały na mandaryński w identyczny sposób. Natomiast dwa miesiące później dzieje się coś niesamowitego! Dzieci z Tajwanu zaczynają osiągać znacznie lepsze wyniki niż dzieci z USA! Wówczas wystawiono dzieci amerykańskie na język mandaryński - przeprowadzono 12 sesji, w których jedna osoba mówiła do nich w języku mandaryńskim. Równolegle prowadzona była grupa kontrolna, żeby upewnić się, że samo przychodzenie dzieci do laboratorium nie poprawiło ich znajomości mandaryńskiego. Druga grupa przychodziła i słuchała w tym samym czasie angielskiego. Słuchanie angielskiego nie wpłynęło na ich mandaryński. Natomiast dzieci amerykańskie, które słuchały mandaryńskiego przez 12 sesji w laboratorium były tak samo dobre jak dzieci z Tajwanu, które słuchały tego języka ponad 10 miesięcy!!!
To pokazuje właśnie, w jaki sposób dzieci sporządzają statystki nowego języka.
Jaką rolę odgrywają ludzie w przekazywaniu języka?
Żeby odpowiedzieć na to pytanie, przeprowadzono kolejne sesje językowe w równoległych grupach - z jednej strony z udziałem ludzi, z drugiej zaś z udziałem wersji audio i wideo. Wersja audio i wideo nie odniosła żadnych rezultatów. Okazało się, że potrzeba jest człowieka, żeby dziecko sporządziło odpowiednie statystyki, ponieważ socjalna część mózgu kontroluje, kiedy dzieci te statystyki sporządzają.
Tak więc drodzy Rodzice, nie bójmy się ekspozycji naszych dzieci na języki obce w okresie niemowlęcym, mówmy do dzieci, śpiewajmy im i czytajmy! Otwierajmy ich umysły na kolejne języki, bo taki moment w rozwoju ich mózgu się już nie powtórzy, więc tym bardziej warto go wykorzystać na piękny początek przygody z dwu- bądź wielojęzycznością.
Jeżeli uważasz, że ten wpis przyda Ci się, kliknij „Lubię to” na moim profilu na FB: https://www.facebook.com/jezykidzieciom/ lub udostępnij go swoim znajomym.
To rodzi pytania odnośnie osób dwujęzycznych. Osoby dwujęzyczne muszą zatem przechowywać w umyśle dwa zestawy statystyk i przełączać się pomiędzy nimi, w zależności od tego, do kogo adresują swoją wypowiedź.
Naukowcy zadali sobie pytanie: Czy dzieci mogą sporządzać statystyki zupełnie nowego języka? Przeprowadzono takie badanie wystawiając dzieci z USA i Tajwanu na dźwięki języka mandaryńskiego (przy założeniu, że nigdy go nie słyszały), w krytycznym dla nich okresie 6-8 miesiąc do 10-12 miesiąc życia. Dzieci 6-8 miesięczne z obu krajów reagowały na mandaryński w identyczny sposób. Natomiast dwa miesiące później dzieje się coś niesamowitego! Dzieci z Tajwanu zaczynają osiągać znacznie lepsze wyniki niż dzieci z USA! Wówczas wystawiono dzieci amerykańskie na język mandaryński - przeprowadzono 12 sesji, w których jedna osoba mówiła do nich w języku mandaryńskim. Równolegle prowadzona była grupa kontrolna, żeby upewnić się, że samo przychodzenie dzieci do laboratorium nie poprawiło ich znajomości mandaryńskiego. Druga grupa przychodziła i słuchała w tym samym czasie angielskiego. Słuchanie angielskiego nie wpłynęło na ich mandaryński. Natomiast dzieci amerykańskie, które słuchały mandaryńskiego przez 12 sesji w laboratorium były tak samo dobre jak dzieci z Tajwanu, które słuchały tego języka ponad 10 miesięcy!!!
To pokazuje właśnie, w jaki sposób dzieci sporządzają statystki nowego języka.
Jaką rolę odgrywają ludzie w przekazywaniu języka?
Żeby odpowiedzieć na to pytanie, przeprowadzono kolejne sesje językowe w równoległych grupach - z jednej strony z udziałem ludzi, z drugiej zaś z udziałem wersji audio i wideo. Wersja audio i wideo nie odniosła żadnych rezultatów. Okazało się, że potrzeba jest człowieka, żeby dziecko sporządziło odpowiednie statystyki, ponieważ socjalna część mózgu kontroluje, kiedy dzieci te statystyki sporządzają.
Tak więc drodzy Rodzice, nie bójmy się ekspozycji naszych dzieci na języki obce w okresie niemowlęcym, mówmy do dzieci, śpiewajmy im i czytajmy! Otwierajmy ich umysły na kolejne języki, bo taki moment w rozwoju ich mózgu się już nie powtórzy, więc tym bardziej warto go wykorzystać na piękny początek przygody z dwu- bądź wielojęzycznością.
Jeżeli uważasz, że ten wpis przyda Ci się, kliknij „Lubię to” na moim profilu na FB: https://www.facebook.com/jezykidzieciom/ lub udostępnij go swoim znajomym.
Dziękuję!
Niesamowite! Bardzo interesujące badania a efekty zaskakujące. Ja w ciąży nie słuchałam dźwięków, oprócz muzyki. Mój mąż często mówił do brzucha. Gdy już dziecko było na świecie, gdy płakało i mąż bral synka na ręce mówiąc do niego, maluszek od razu przestawał płakać :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Mamo Tosiaczka! Też byłam pod wrażeniem wyników badań :) Jak już sama tego doświadczyłaś - nasze dzieci słyszą więcej niż myślimy i uczą się dużo więcej niż możemy przypuszczać :)
OdpowiedzUsuńPrawdziwa skarbnica wiedzy. Ja mojemu małemu czytałam i puszczałam audiobooki w brzuchu, a od urodzenia pokazywałam książki i czytałam, teraz jak widzi książkę to aż się trzęsie z zachwytu:)
OdpowiedzUsuńWszystko ok pod warunkiem że dziecko nie ma problemów logopedycznych lub zaburzeń integracji sensorycznej. Czasami nie jest łatwo zauważyć że coś nie gra... Jakoś tak wczesne uczenie języka obcego zupełnie do mnie nie przemawia.Z doświadczenia znam też sytuację kiedy można tym nawet zaszkodzić...Artykuł jednak całkiem fajny!
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie to zostało opisane.
OdpowiedzUsuńJestem pod wielkim wrażeniem. Świetny artykuł.
OdpowiedzUsuń