Bilingual Future czyli od czego zaczęliśmy przygodę z angielskim?
Każde zdrowe dziecko - bez względu na to czy szybko
się uczy, czy nauka zajmuje mu więcej czasu, czy jest wybitnie nieśmiałe, czy
wyjątkowo otwarte i odważne, czy ma talent do języków czy nie ma - w końcu
nauczy się mówić w swoim języku ojczystym. Indywidualne różnice mogą nabierać
znaczenia z czasem, ale w dzisiejszym poście chcę ewidentnie skoncentrować się
na dwujęzyczności dziecięcej w pierwszych latach życia.
Tak jak wszystkie dzieci uczą się swojego języka ojczystego, w literaturze na temat dwujęzyczności nie trafiłam na przypadek, w którym zdrowe dziecko nie mogło się nauczyć dwóch lub więcej pierwszych języków, gdy te są mu niezbędne!
Nawet nauka drugiego języka - czyli języka, który został nabyty po ugruntowaniu znajomości pierwszego - zawsze kończy się sukcesem, jeśli tylko stawka jest odpowiednio wysoka, czyli dziecko dostrzega potrzebę komunikacji w danym języku.
Jakie czynniki mają zatem największy wpływ na
dwujęzyczność dziecka? Barbara Zurer Pearson w swojej książce pt. "Jak
wychować dziecko dwujęzyczne?" powtarza, że najważniejszy jest KONTAKT,
KONTAKT I JESZCZE RAZ KONTAKT Z JĘZYKIEM. Bez interakcji z osobami
używającymi danego języka proces uczenia nie zachodzi. Bez wystarczającej
ilości interakcji proces uczenia może mieć miejsce, ale dzieci nie osiągną
takiej swobody w posługiwaniu się danym językiem, żeby chciały go używać z
własnej woli. W badaniu przeprowadzonym w Miami (por. Pearson, B.: Jak wychować
dwujęzyczne dziecko) dzieci, które miały zbyt mało okazji do takich interakcji
w drugim języku - mniej niż 20 % czasu w ciągu dnia - uczyły się słów i
zwrotów, ale same nie tworzyły zdań w tym języku.
Częsty kontakt z językiem jest zatem kluczowy, ale równie
istotny jest wiek dziecka, w którym rozpoczyna przygodę z danym
językiem. Dziecku, które ma wcześniej kontakt z językiem, łatwiej
będzie go nabyć niż jego rówieśnikowi, który ten kontakt z językiem miał
później, nawet jeśli w obu przypadkach zasób materiału językowego był taki sam.
Młodsze dziecko przez wcześniejszy kontakt z językiem, częściej będzie danego
języka używało i rozwinie w nim większą biegłość. To taka samo nakręcająca się
spirala - większa biegłość powoduje częstsze użycie języka, co przekłada się
na jeszcze większą biegłość, mniejsza biegłość oznacza rzadsze używanie języka
i jeszcze mniejszą biegłość.
Właśnie dlatego rodzice, których celem jest wychowanie
dzieci na osoby dwujęzyczne od początku starają się zorganizować swoim
pociechom dwujęzyczne środowisko. Kto nie kupi losu - ten nie wygra loterii.
Ten kto nie stworzy dla swojego dziecka odpowiedniego otoczenia, nie spowoduje,
że stanie się ono dwujęzyczne. Na szczęście szanse na wychowanie
dwujęzycznego dziecka znacznie przewyższają szanse na wygraną w lotto. Jeśli
rodzice posługują się dwoma językami, szansa na to, że dwujęzyczność stanie się
udziałem ich dzieci znacznie wzrasta. Zakładając jednak, że naszym językiem
otoczenia jest język polski i ten polski również jest ważnym językiem w naszym
domu, staram się tak zorganizować dzieciom otaczającą je przestrzeń, żeby
kontakt z językiem angielskim był systematyczny i naturalny na tyle, na ile w
ogóle można go zorganizować w polskim domu.
Kiedy córka miała dwa latka zainteresował mnie kurs na
4 płytach CD dla najmłodszych, Baby Beetles, wydany przez Yellow
House English. Autorką kursu jest Claire Selby, która od blisko
dwudziestu lat opracowuje materiały do nauki języka angielskiego dla dzieci.
Stworzone przez nią programy do nauki w szkole i poza nią są
wykorzystywane w ponad 40 krajach. Jest autorką
kursów publikowanych przez Cambridge University Press, Oxford University Press
i Yellow House English. Rodzice cenią ją za pomysłowość i rozległe kompetencje, dzieci
uwielbiają za pokazanie przyjemności, jaka płynie z nauki języków.
Stworzone przez tą genialną autorkę postacie czterech
żuków do nauki języka angielskiego zamieszkały wraz z ciekawymi piosenkami i
radosnymi animacjami w naszym domu. Córka w wieku 2,5 roku śpiewała wszystkie
piosenki, kojarzyła polskie słowa z konkretnymi zdaniami. Na widok samochodu,
krzyczała radośnie: my car goes fast!
Córka była bardzo zainteresowana ciekawą animacją,
lubiła sympatyczne postacie żuczków, tańczyła w rytm muzyki wpadającej w ucho i
oswoiła się z dźwiękiem języka angielskiego. Baby Beetles gościły przez
długi czas w naszym domu. Dochodziło do nich mnóstwo innych elementów
związanych z nauką języka przez zabawę, ale śmiało mogę powiedzieć, że Baby
Beetles były pewnego rodzaju szkieletem, albo nawet fundamentem języka
angielskiego i usystematyzowały naukę tego języka w naszym domu. Tym bardziej,
że córka spędzała wtedy większą część dnia z nianią, która również puszczała
jej płyty i kontynuowała zabawę z angielskim.
Po czterech latach, gdy urodził się mój syn, nie
miałam wątpliwości, że będzie wychowywał się w otoczeniu języków, które kocham
i które trudno mi nazywać potocznie "obcymi", mimo, że cały czas się
ich uczę (z językiem polskim na czele ;). Baby Beetles zaczęłam puszczać synkowi
praktycznie od początku. Ku mojej radości okazało się, że Baby Beetles, to
część Międzynarodowego
Programu Powszechnej Dwujęzyczności "Dwujęzyczne Dzieci / Bilingual
Future".
Program skierowany jest do rodzin (wersja dla
rodziców) oraz do jednostek edukacyjnych, zainteresowanych dwujęzycznym
rozwojem dziecka (kurs dla żłobków i przedszkoli) i ma na celu zapoczątkowanie
przygody dziecka z dwujęzycznością.
Nauka odbywa się głównie metodą zdaniową (dowodem
na to jest choćby wcześniej przytaczany przeze mnie przykład z samochodem i
frazą "my care goes fast").
Bardzo ciekawy w kursie jest tzw. "spiralny
system nauki języka" oparty na następujących powiązaniach:
SOUNDS (dźwięki) -PICTURES (obrazy)
-INTREST (zainteresowanie) -
REPETITIONS (powtórka) - ACTIONS (akcja) - LINKS
(połączenia/konotajce)
Celem programu jest codzienne, kontekstowe osłuchiwanie dzieci z językiem
angielskim w okresie szczególnej wrażliwości językowej (0-6 lat) tak, żeby
angielski nigdy nie stał się dla dziecka językiem obcym. W ten sposób dziecko w
sposób naturalny nabywa drugi język. Wychowanie w dwujęzyczności to
niespotykana dotąd na szeroką skalę metoda w stymulowaniu dzieci w rozwoju
językowym i w ich edukacji lingwistycznej.
Pierwszym etapem przyswajania języka są wyżej wspominane Baby Beetles. Program na tym etapie obejmuje szereg materiałów przygotowanych przez Claire Selby i dedykowany jest najmłodszym dzieciom. Dzięki temu programowi dzieci budują umiejętności językowe od początku, równolegle do poznawania mowy ojczystej.
Kurs zawiera instrumentalne wersje piosenek, teksty piosenek, animacje wyżej wymienionych piosenek, ciekawe materiały do wydruku w postaci kart obrazkowych (wydrukowałam i zalaminowałam, żeby się szybko nie zużyły), ciekawe książeczki multimedialne oraz słownik, z którym można ćwiczyć poprawną wymowę i akcent. W programie znajdziecie również propozycje zabaw do przeprowadzenia z dzieckiem po odtworzeniu każdej piosenki / animacji. Jest to obecnie najbogatszy program edukacyjny na rynku. Zawiera powiązane ze sobą bogate, multimedialne pakiety dla nauczycieli i rodziców.
Poza tym możecie w ramach programu zapoznać się z
rewelacyjną pozycją wyżej wymienionej autorki pt.: "Jak pomóc dziecku
nauczyć się angielskiego?", w której autorka zdradza tajniki
efektywnej nauki angielskiego i radzi, jak najlepiej pomóc dzieciom
w opanowaniu tego języka. Znajdziecie tu odpowiedzi na następujące
pytania:
- Jakimi sposobami dziecko najlepiej opanowuje język angielski?
- Czego można oczekiwać od dziecka na różnych etapach jego rozwoju - od niemowlęcia do dziesięciolatka?
- Jak wspomagać edukację dziecka w domu?
- Jak wybierać materiały do nauki angielskiego w warunkach domowych?
- Jak pomagać dziecku w samodzielnej nauce języka angielskiego?
Kolejny etap nauki obejmuje
seria Tom and Keri, dedykowana dzieciom od 3 do 6 roku życia.
To seria 26 odcinków krótkich animacji. Każdy film przedstawia odrębną
opowieść i tym samym traktuje na inny temat. Dziecko po zapoznaniu się ze
wszystkimi odcinkami pozna 500 wyrazów i zwrotów w języku angielskim.
Cały program obejmuje zatem Baby
Beetles oraz Tom and Keri, które za sprawą jednego kodu dostępu mamy
ze sobą zawsze i wszędzie! Mogę odtwarzać piosenki Baby Beetles w samochodzie,
mogę pokazywać synkowi krótkie animacje z Tomem i Keri w każdej sytuacji - a
powiem szczerze, że już kilka razy uratowały mnie w sytuacji podbramkowej, w
której wyczerpałam wszelakiej maści pomysły kreatywne na zabawienie dziecka np.
w długaśnej kolejce do stomatologa ;) Program wykorzystujemy w domu, w aucie
i na wakacjach. Co więcej, pokusiłam się nawet o zakup dla synka czterech
żuczków Baby Beetles w postaci maskotek! Żuczki dotrzymują synkowi towarzystwa,
bawimy się nimi i z nimi, nazywamy kolory, podrzucamy, skaczemy z nimi i
tańczymy! W programie znajdziecie również gotowe scenariusze zabaw,
związane z konkretnymi piosenkami i postaciami żuczków.
Żuczki mają swoje imiona!
Zielony to Zoom, czerwony to Ring Ring, żółty to Tick Tock
a niebieski to Splish Splash. Synek śpi z nimi i za każdym razem, gdy
wychodzimy na spacer, jednego z nich zabiera ze sobą :) Żuczki motywują go
do prób powtarzania wyrazów. Jest z nimi zaprzyjaźniony i coraz bardziej
osłuchany z angielskim, który mu na co dzień przemycają. Obecnie mamy w planie
zakup pacynek do Tom and Keri, żeby nadać programowi dodatkowo atrakcyjny dla
dziecka wymiar. Wszelkiego rodzaju materiały, które uatrakcyjnią dziecku domowy
kurs angielskiego, dostępne są na stronie Bilingual
Future.
Program, do którego się logujemy i wkraczamy z
dzieckiem w świat języka angielskiego jest świetny dla rodziców,
którzy chcą sprezentować dwujęzyczne wychowanie dzieciom w przedziale
wiekowym 0-6 lat. Fantastyczna sprawa dla rodziców kilkorga dzieci w wieku
0-6 lat - wówczas jeden program (wewnętrznie zdywersyfikowany pod względem
stopnia trudności) zaspokoi potrzeby językowe i malucha i trochę starszego
dziecka.
Jak działa portal, możecie obejrzeć na tym krótkim filmiku:
Pod tym linkiem: https://tinyurl.com/jezykidzieciompromocja
możecie wykupić dostęp do cyfrowych materiałów Programu zarówno dla nauczyciela
jak i ucznia z rabatem 10%!
Hasło rabatowe: JEZYKIDZIECIOM
Wszystkie pozostałe materiały Programu znajdziecie pod tym adresem: https://sklep.yellowhouseenglish.com/.
Jeżeli uważasz, że ten wpis przyda Ci się, kliknij „Lubię to” na moim profilu na FB: https://www.facebook.com/jezykidzieciom/ lub udostępnij go swoim znajomym.
Dziękuję!
Witam serdecznie, Chciałam dopytać jaki pakiet dokładnie polecasz, bo na stronie jest ich dość dużo w różnych kombinacjach, nie wiem czy warto inwestować w wersje rozszerzone dla nauczycieli czy wystarczy mi pakiet "do domu"?
OdpowiedzUsuńI mam drugie pytanie, w pierwszej kolejności chciałabym z tym programem pracować z synkiem 5 letnim, ale w kolejce czeka też 8 miesięczna córeczka. Zastanawiam się czy kupić Baby beetles dla synka, a potem wykorzystam dla córki czy dla 5 latka to już będzie nie atrakcyjne i jemu od razu kupić Tom and Keri? Z góry dziękuję za radę
Kasiu, w Twoim przypadku idealny będzie pakiet domowy w wersji cyfrowej. Dla Córeczki (uwaga: już teraz!!!) serdecznie Ci polecam Baby Beetles, które uwrażliwią ucho dziecka na dźwięki języka angielskiego - macie na to największą szansę pomiędzy 8 a 10 miesiącem życia (napisałam o tym specjalny post)!!! Tak więc nie czekałabym i puszczałabym jej piosenki w tle :): https://sklep.yellowhouseenglish.com/collections/wersje-cyfrowe/products/baby-beetles-poziom-poczatkowy-ibox-prezent-na-cale-zycie
UsuńNatomiast dla synka zdecydowanie polecam Tom & Keri - Baby Beetles to trochę za mało dla niego, choć przy młodszej siostrze też na pewno z nich skorzysta. Tom & Keri dedykowany jest jednak dla starszych dzieci, po Twoim Synku na pewno skorzysta z nich Twoja Córeczka!
https://sklep.yellowhouseenglish.com/collections/wersje-cyfrowe/products/tom-and-keri-poziom-a-ibox-prezent-na-cale-zycie
Jeśli Synek wykaże zainteresowanie (a jestem przekonana, że będzie zachwycony!), to polecam Ci drugi poziom Tom & Keri! Moja córka przeszła jako maluch cały kurs, syn kocha żuczki i poznaje pierwszą cześć kursu z Tomem & Keri!
https://sklep.yellowhouseenglish.com/collections/wersje-cyfrowe/products/tom-and-keri-poziom-b-ibox-prezent-na-cale-zycie
Zwróć jeszcze uwagę na storybooki! To genialny wynalazek! Książeczki w wersji cyfrowej, czyta je lektor, wymagana jest przy nich jednak obecność rodzica - dla mnie cudna sprawa! Zawsze z nami :) Szykuję o tym kolejny post :)
Serdecznie Cię pozdrawiam! Daj znać, co zadecydowałaś!
Ps. Pamiętaj o kodzie rabatowym ;)